Próbuję przywołać wspomnienia… coś napisać; ale zgadnij co jest teraz w mojej głowie? Tylko cisza. Brakuje mi emocji, by samej sięgnąć nieba, ale nie chce twojej pomocy naprawdę nie trzeba. Dobrze by było w końcu ogarnąć swoje życie, choć pewnie i tak nie jest tak źle jak wy sądzicie. Gdy serio było źle; -wszyscy stali sobie z boku. A gdy zaczyna być dobrze; -chcą mnie mieć w zasięgu wzroku. Ogarniaj takich ludzi, ziomek to nie tajemnica. Przychodzą i odchodzą - tak jak fazy księżyca. Ty nie daj się zaślepić tym ich sztucznym blaskiem Posłuchaj mnie i tak jak ja gardź sztucznym poklaskiem. Piszą bzdury, ciągną z rury", są jak gbury bez tresury Chcą chałtury nie natury – to jest fakt ! Wciąż gadają; -kto jest który, kto ma kryształowe góry, -kto się sprzedał, a komu kultury brak. Ciągle węszą, wciąż się spieszą chcą tylko zarobić ten sos A i tak wszystko wychodzi im na wspak. Drogie fury, fake maniury, wożą się i patrzą z góry Myślę że ten świat wyglądać miał nie tak Będą mydlić tobie oczy, niech to cię już nie zaskoczy Że domeną takich ludzi właśnie fałsz; Choć nie raz dałam się nabrać, już nie zrobię z siebie błazna Wyjebane po całości na nich mam Chcą udawać przyjaciela choć diabeł się w nich już wciela Ja pierdolę towarzystwo takich szlam Mimo że to trochę boli jestem świadoma swej woli Wezmą tylko tyle ile ja im dam Chcą udawać przyjaciela choć diabeł się w nich już wciela Ja pierdolę towarzystwo takich szlam Mimo że to trochę boli jestem świadoma swej woli Wezmą tylko tyle ile sama dam Jeśli tylko masz mnie na uwadze, to pamiętaj że sobie poradzę Jeśli tylko jesteś nie kumata, nie masz szans zapalić ze mną bata Ja zawołam do mnie swego brata, jak zasłużysz też powie żeś szmata Ja zawołam do mnie swego brata, jak zasłużysz też powie żeś szmataTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.