Rozszumiały się wierzby płaczące, Rozpłakała się dziewczyna w głos, Od łez oczy podniosła błyszczące Na żołnierski, na twardy życia los. Od łez oczy podniosła błyszczące Na żołnierski, na twardy życia los.
Błoto, deszcz czy słoneczna spiekota, Wszędzie słychać miarowy, równy krok. To maszeruje dziś leśna piechota, Na ustach śpiew, spokojna twarz i twardy wzrok. To maszeruje dziś leśna piechota, Na ustach śpiew, spokojna twarz i twardy wzrok.
Nie szumcie, wierzby, nam Z żalu, co serce rwie, Nie płacz, dziewczyno ma, Bo w partyzantce nie jest źle. Do tańca grają nam Granaty, visów szczęk, Śmierć kosi niby łan, Lecz my nie wiemy, co to lęk.
I choć droga się nasza nie kończy, Choć nie wiemy, gdzie wędrówki kres, Ale pewni jesteśmy zwycięstwa, Choć przelano już tyle krwi i łez. Ale pewni jesteśmy zwycięstwa, Choć przelano już tyle krwi i łez.
[2x:] Nie szumcie, wierzby, nam Z żalu, co serce rwie, Nie płacz, dziewczyno ma, Bo w partyzantce nie jest źle. Do tańca grają nam Granaty, visów szczęk, Śmierć kosi niby łan, Lecz my nie wiemy, co to lęk.
Śmierć kosi niby łan, Lecz my nie wiemy, co to lęk.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.