Znałem kolesia, był całkiem normalny, pił wóde, palił fajki i lubił pograć w karty. Razem z nami rozrabiał, chuliganił, kibicował, uderzał prosto w kości i zwyczajnie bez słowa. Pewnego dnia się wszystko skończyło, wyszliśmy na ulice lecz jego nie było. Przez domofon usłyszałem matki słodki głos: "mój syn kupił komputer i ma was wszystkich dość" gej gej gej gej gej gejmboj gejfrut x 7Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.