Coraz trudniej znaleźć czas Dla zwyczajnych ludzkich spraw Staję przed lustrem, rozpływam się w nim Jak sen, jak dym
Trochę ciszy, trochę nut Jakieś echo z dobrych dróg Zgubiłam w tłumie i album, i kwiat... Gdzie jest ten świat, mój świat?
Może dat mi nie zabraknie? - Myślę, gdy do własnych wracam drzwi Kiedy klucz przekręcam w zamku A w pamięci żyją dawne dni
Wieczór przepływa gdzieś obok mnie Melodią cichą nadciąga sen
A więc skoro świt A więc nowy rytm A więc szczęścia los - Czy uda się to?
Każdy romans jest jak film Główne role grywam w nich Życie to rzeka, porywa mnie znów Jej prąd, jej nurt
Puste serce, pusty dom Chłód się łasi do mych rąk Wierszem być mogły i lata, i dni... Gdzie jest ten rym, mój rym?
Może dat mi nie zabraknie? - Myślę, gdy do własnych wracam drzwi Kiedy klucz przekręcam w zamku A w pamięci żyją dawne dni
Wieczór przepływa gdzieś obok mnie Melodią cichą nadciąga sen
A więc skoro świt A więc nowy rytm A więc szczęścia los - Czy uda się to?
Może dat mi nie zabraknie? - Myślę, gdy do własnych wracam drzwi Kiedy klucz przekręcam w zamku A w pamięci żyją dawne dni
Wieczór przepływa gdzieś obok mnie Melodią cichą nadciąga sen
A więc skoro świt A więc nowy rytm A więc szczęścia los - Czy uda się to?
A więc skoro świt A więc nowy rytm A więc szczęścia los - Czy uda się to?Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.