Ref. Zdrada - tej ulica nigdy nie wybacza, Co mówi pierwsza zasada? Nigdy nie sprzedawaj! U bliskich swych, zaufania nie narażam, Zostało Was tak niewielu, z połową nawet nie gadam. Ty nie bierz nic do siebie jeśli masz czyste sumienie, Ja wiem jaka moc w przyjaźni drzemie, Po stracie bardziej cenię, wystarczy jedno spojrzenie, I już wiem, czy rozmawiam z kurwą, czy z dobrym człowiekiem.
[Semf] Nie potrzebuję dwudziestu koleżków, Wystarczy jak zliczę na jednym ręku, Jebie tych psów w zaprzęgu, Pozostaje w kręgu wąskim tych, co pomogą w gruncie grząskim, Bez wątpliwości, to życie nie gra w kości. Chujowe znajomości precz, z mej pamięci, Ci co chcieli mnie wykręcić i wszyscy konfidenci, Bądźcie przeklęci, miastem płynie eLeSik, Kurewstwo dręczysz ta, kolejna zwrota. Ja nagram, Ty masz doła, to nie pora na Twe babskie łzy, Czas zapierdala, Moja data urodzenia z roku na rok, daje bardziej do myślenia, Okaż męstwo, wyjdź z cienia, nie pierdol, nie wżeniaj kitu. Pozostań sobą, ja pracuje na szacunek lata długie, A niejedna rura chce spierdolić wizerunek, Nie rozumiem rozumowania takiego, nie rozumiem, Czemu kilku mówi chujem.
[Kopczyk] Wychowałem się, tu gdzie bloki szare, Tu gdzie osiedlowy syf, dzieci handlują towarem, Nie tylko widziałem, doświadczyłem na własnej skórze, Udowodniłem, że nie jestem tchórzem. Możliwości duże, nie jestem łobuzem, Odpalam ten numer w naszej nowoczesnej furze, Jestem normalny, nie potrzebuję rozgłosu, I tak robię tą muzykę dla najbliższych mi osób (proste). Dla przyjaciół i małolatów z osiedla, Dla tych których droga w życiu często bywa kręta, Twardy charakter mam, jestem pewny siebie, Przekonany, że do pieca nie dojebię. Witam w mieście, gdzie od zajebania przestępstw, De Ka U, od zawsze jazda z kurewstwem, W walce, uniesiona garda, Ze mną, legionowska banda. Wszyscy razem, połączyła nas ulica, Jedno miasto, jedna okolica, Miasto radości, miasto patentów, Choć za plecami roi się od konfidentów. Ile nerwów, mam dwadzieścia siedem wiosen, A na barach spory bagaż doświadczenia niosę, Proszę, Boże daj mi siłę, I tak już za często pech dotykał moją rodzinę.
Ref. Zdrada - tej ulica nigdy nie wybacza, Co mówi pierwsza zasada? Nigdy nie sprzedawaj! U bliskich swych, zaufania nie narażam, Zostało Was tak niewielu, z połową nawet nie gadam. Ty nie bierz nic do siebie jeśli masz czyste sumienie, Ja wiem jaka moc w przyjaźni drzemie, Po stracie bardziej cenię, wystarczy jedno spojrzenie, I już wiem, czy rozmawiam z kurwą, czy z dobrym człowiekiem.
[BonusRPK] Ulica - to pojęcie dla wielu coś znaczy, Dla jednych zwykłe słowo, dla drugich to ciąg dalszy, Historii co się toczy, w ich duszy na ich planszy, Wystarczy spojrzeć w oczy, w nich dostrzec ogień prawdy. Powiem Ci co ja widzę, ulica to nie żarty, To środowisko które rozkłada nierówne karty, Biedny i bogaty, każdy chce być warty, Choć pieniądz to nie wszystko, jednak wszystkim rządzą hajsy. Wartości bezwzględne, nabrały wartości na ulicy, Konfident się pruje, a dobry człowiek milczy, Kurestwo ma wciąż apetyt wilczy, Ziomek ziomka kręci dla korzyści, dalej. Menelstwo i dragi pozbawiają zdrowych myśli, Lenistwo, agresja, depresja, napęd zawiści, Ulica jak szkoła, zobrazowuje kontrast, Bez zła nie było by dobra, tak to wygląda. Nad lasem wisi klątwa, ten las to jest Twój kompas, Jak zgubisz się w nim popatrz, by wnioski powyciągać, Co wskażę Ci dwie drogi, za Ciebie nie wybierze, Wiesz, że las bywa srogi i wpierdala kleszcze. Wiedz, że ulica to pojęcie względne, Każdy inaczej tłumaczy, ja tłumaczę ją przez drogi kręte, Przez to co dla nie których jest niepojęte, To słowa z życia wzięte, znam ulgę i udrękę.
Znam ulgę i udrękę. Aha. Ciemna Strefa. Dwa tysiące trzynaście. Elo dzieciak (elo). Ulica wychowuje.
Ref. Zdrada - tej ulica nigdy nie wybacza, Co mówi pierwsza zasada? Nigdy nie sprzedawaj! U bliskich swych, zaufania nie narażam, Zostało Was tak niewielu, z połową nawet nie gadam. Ty nie bierz nic do siebie jeśli masz czyste sumienie, Ja wiem jaka moc w przyjaźni drzemie, Po stracie bardziej cenię, wystarczy jedno spojrzenie, I już wiem, czy rozmawiam z kurwą, czy z dobrym człowiekiem.
[Semf] Dziś za szczere słowo napytasz se tylko wrogów, Ludziom coraz częściej z braku floty strzelają głowy, Brak pomysłu, bezradność, coraz głębsze bagno, Kurestwo się szerzy, wszędzie gdzie wyścig po banknot. Ośmiu na dziesięciu Twoich ziomków by Cię okradło, Zdaj se sprawę, czym prędzej tym lepiej, Naucz się czytać z oczu patrząc, one mówią wszystko, Myśl dwa ruchy w przód, myśl nie daj się zaskoczyć. Nigdy nie wiesz z której strony i nie znasz godziny, Zwarzka, czujny jak ważka jak pieszy na pasach, Nie pozwól, by poniosła Cię fantazja, Bo jeden błąd i dostajesz cios poniżej pasa. Przez te kurwy, pozbawione ambicji niczym masa, Ryzyko zawodowe przekalkuluj razy sto czy się opłaca, Brat, pilnuj się na każdym kroku, bo Brat, pilnuj się na każdym kroku, bo.
Ref. Zdrada - tej ulica nigdy nie wybacza, Co mówi pierwsza zasada? Nigdy nie sprzedawaj! U bliskich swych, zaufania nie narażam, Zostało Was tak niewielu, z połową nawet nie gadam. Ty nie bierz nic do siebie jeśli masz czyste sumienie, Ja wiem jaka moc w przyjaźni drzemie, Po stracie bardziej cenię, wystarczy jedno spojrzenie, I już wiem, czy rozmawiam z kurwą, czy z dobrym człowiekiem.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.