Za nieważne uważam swoje uniesienia Swoje gniewy, utopijne żale Te spojrzenia naiwne, w co wierzyłam głupia Nie zgadniesz i tak ci już nic nie powiem
Nie uzdrowię, nie uzdrowię marne me istnienie Wobec własnej wojny, spuszczam głowę
Na ręce nie patrzę, może i oplotą moją szyję Pozbawią oddechu, blasku i tętna W ofierze składam swoje ciało słabe Za nieważne uważam już dnia świtanieTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.