L / Lorein / Na głos niewypowiedziane
Głośny strzał i bieg bez tchu ideałów garść i świat u stóp minął rok dwa i pół rzeczywistość tnie zwala z nóg
I mija czas z każdym wdechem mniej go mam choć za mną setki prób tak bardzo żal niewypowiedzianych słów i marzeń rzucanych w piach
Leżę sam z brakiem snu wynajęty kąt miałem mieć swój kolejny rok nie przyniósł nic monotonii moc tłumi krzyk
I mija czas z każdym wdechem mniej go mam choć za mną setki prób tak bardzo żal niewypowiedzianych słów i marzeń rzucanych w piach Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |