Pan zawsze w umiar wierzył mój i takt, Pan mi powtarza, że nie wolno tak. Pan oburzony, pan oburzony, bo to wielki grzech.
Temu wszystkiemu trudno wiarę dać I jak w ogóle to się mogło stać? Pan nie rozumie, pan nie rozumie, jak naprawdę jest.
Ja nie mam głowy do wątpliwych cnót, Idzie pan górą, ja znowu w dół. W życiu nie wolno, w życiu nie wolno zapominać się.
Pan mówi: "Zasad nie pokrywa kurz, I jakieś ciernie, jakieś kolce róż". Pan nie rozumie, pan nie rozumie, ile można mieć.
Ref.: Czekanie w pożar, stek zasad w raj zmienić chciał. Czekanie w pożar, stek zasad w raj. A to pan!
Pan zawsze w umiar wierzył mój i takt, Pan mi powtarza, że nie wolno tak. Pan oburzony, pan oburzony, bo to wielki grzech.
Pan mówi: "Zasad nie pokrywa kurz, I jakieś ciernie, jakieś kolce róż". Pan nie rozumie, pan nie rozumie, ile można mieć.
Ref.: Czekanie w pożar, stek zasad w raj zmienić chciał. Czekanie w pożar, stek zasad w raj. A to pan!
(c) 1981 wyk.: Małgorzata Ostrowska Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|