Znowu nagle jak co noc, Ten głos obudził Cię, Znowu byłeś dzieckiem w swoim śnie. Choć minęło tyle lat, Nie możesz pojąć, że Nagle tak dorosły stałeś się. Zaginęły gdzieś Dawny płacz, Dawny śmiech.
Setki pytań dzień i noc Zadajesz sobie sam, Odpowiedzi nie znajdujesz znów. Jednostajnym rytmem wciąż odmierza zegar czas, Wsłuchaj się, Poczujesz jego puls. Zniknął jabłek sad, Gniewu czas, Czarny kwiat, Nie pozostał po tym ślad.
Niejeden chciałby bogiem być, Niejeden bogiem był, Niejeden chorych leczyć chciał, A inny zabijać, Niejeden chciał zatrzymać czas, Niejeden został sam, Niejeden poszedł w siną dal, I ślad po nim zginął.
W każdej chwili na dno Spada kamień nowy, Każdy dzień to więcej Ran w twej głowie.
Niejeden chciałby zbawić nas, Niejeden pomysł miał, Niejeden chciałby śmiać się w głos, A inny zapłakać, Niejeden chciałby zmienić twarz, Niejeden zmieniał świat, Niejeden miłość w sercu miał, A inny nienawiść.
W każdej chwili na dno Spada kamień nowy, Każdy dzień to więcej Ran w twej głowie.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.