cisza kwiatów w donicach stojących na podłodze spokój grzbietów książek i przykurzonych foliałów
hipnotyzuje tykanie starego zegara z czasu drwi sobie i bije godzinę za godziną
kurz z dostojeństwem powoli szybuje słonecznie od promienia do promienia
przebija się przez szpary w cytadeli zasłon a dym kłębi się fantazyjnie zjadając przestrzeń przed nad pod sobą
mieląc się w sobie fraktalizując to smużąc sinoniebiesko opalizująco
to kolorem sepii jak ze starej fotografii palarni opium na wschodzie ying yiang sinobrązowe przeciwieństwo tego samego tego samegoTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.