Odkąd warszawska kranówka jest zdatna do picia Patrzę krzywo, gdy plastik trzymasz Odkąd odbiła sodówka tym typom przy nas Trzy razy bardziej mnie upominasz
Miałam cię trochę na dystans trzymać Nie wyszło znowu, wiem Kiedy zrozumiesz wreszcie, że wszystko mija Może olejesz to, co nieważne
Co nieważne wciąż To co, nieważne Co nieważne wciąż To, co nieważne (To co nieważne)
Odkąd warszawska kranówka jest zdatna do picia Patrzę krzywo, gdy plastik trzymasz Odkąd odbiła sodówka tym typom przy nas Nie mamy ciśnienia, by w radiach śmigać
Miałam cię trochę na dystans trzymać Nie wyszło znowu, wiem Kiedy zrozumiesz wreszcie, że wszystko mija Może ogarniesz się Bo nieważne To nieważne wciąż
To, co nieważne To nieważne wciąż To, co nieważne To nieważne wciąż To, co nieważne To nieważne wciążTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.