Nie widziałeś jeszcze dróg skropionych deszczem, nie widziałeś nieba nad złocistym łanem. Zanim słońce twarz skryje, do lipowych lasów przyjedź, tu, gdzie drzemią chaty zadumane...
W pasiekach wciąż przybywa złota i ciągle trwa brzęczący trud. Gliniane garnki śnią na płotach, że znowu je wypełnia miód. Wiatr dokoła zapach niesie, aż ptakom czasem braknie tchu. Chyba w sławnym Czarnolesie nie pachną lipy tak jak tu.
Nie widziałeś jeszcze brzóz w lipcowym wietrze, nie widziałeś kwiatów na puszystej trawie. Zanim lato znów minie, do lipowych lasów przyjedź, trochę słońca w świat ze sobą zabierz...
W pasiekach wciąż przybywa złota i ciągle trwa brzęczący trud. Gliniane garnki śnią na płotach, że znowu je wypełnia miód. Wiatr dokoła zapach niesie, aż ptakom czasem braknie tchu. Chyba w sławnym Czarnolesie nie pachną lipy tak jak tu.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.