Podarowałeś mi, mój panie, piękne sny Chłodne Martini piłam z tobą całą noc Zniknąłeś rankiem, na poduszce leżał list: "Przepraszam cię - to nie to"
Za hotelowym oknem zgasł już neon LOVE Wypiłam kawę, portierowi dałam klucz Lecz prześladował mnie twój głos i twoja twarz Choć paru mnie rzucało już
Nocne Martini, ktoś się pomylił Ktoś znów zbudował zamek na szkle Nocne Martini, skórka cytryny Cierpka jak życie, z oliwką na dnie
Nie musisz kochać mnie, ja godność swoją mam Moje Martini mogę przecież sama pić Szkoda mi tylko tych przegranych wielu lat I trochę też smutno mi
Miłość to ogień, on oszpeca często nas Kochać czy odejść, dwa bez atu albo pas? Namiętność to przeważnie tylko chemia ciał Motyli dwóch beztroska gra
Nocne Martini, ktoś się pomylił Ktoś znów zbudował zamek na szkle Nocne Martini, skórka cytryny Cierpka jak życie, z oliwką na dnie
Wierna samotność to na życie dobry lek Spękane serce leczy nim niejedna z nas Prędzej czy później ktoś zostawi ciebie też Poczujesz się tak jak ja
Przypomnisz sobie tamtą hotelową noc Gdy łysy portier, zgięty wpół, wręczał nam klucz Lekcję pokory bezlitośnie da ci los Lecz wtedy mnie nie będzie już
Nocne Martini, ktoś się pomylił Ktoś znów zbudował zamek na szkle Nocne Martini, skórka cytryny Cierpka jak życie, z oliwką na dnie
Ktoś się pomylił Ktoś znów zbudował zamek na szkle Nocne Martini, skórka cytryny Cierpka jak życie, z oliwką na dnieTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.