Musi gdzieś być ten lepszy świat Gdzie taka pokrzywa jak ja to też jest kwiat Musi gdzieś być ten lepszy świat Gdzie taka pokrzywa jak ja to też jest kwiat
Czy jest ktoś w tym Babilonie Kto zaprzyjaźni się z człowiekiem słoniem / x4
Cóż za marny głupek, nikt mnie nie kocha Będzie spondżo Korek nie martw się, weź się otrząśnij – wynocha Ja wśród społeczeństwa jak słoń w składzie porcelany W porcelany składzie, byle nie czuć się jak byle bydle w byle stadzie Byle by nie popaść w byle kwadratowy badziew I do tego nie dopuścić ideałów swych I tak dzień za dniem bogacz dla mnie jest biedakiem Czułem i czuję więc staje się dziwakiem Czułem i czuje, że jakoś nie pasuje, Ale w sumie to nikt mnie nie zrozumie Ludzie gryzą i szczury, jak każdy słoń boję się myszy Najgorszy dla mnie jest krzyk ciszy Ściana, pięść, ból, pot, łzy, smak, sól, ból Stres, wyziew, ziew, gniew Ból/x 9 Krew Czy jest ktoś w tym Babilonie jeszcze Dla kogo słoń i jego uczucia to nie jest powietrze Czy może jest gdzieś ta słonica dla słonia Którą słoń mógłby trzymać w swych niezdarnych dłoniach Myślisz słoń, kto to słoń, popatrz i sobie wyobraź Że nie wypiłem piwa, żeby się nie oblać Po co męczyć? Dosyć cyrków i co dziwi trąba słonia? To nie jest życie, lecz agonia Gdy słoń siedzi, duma, myśli i pisze kolejny wiersz Zastanawiasz się czy ktoś jeszcze jest
Czy jest ktoś w tym Babilonie Kto zaprzyjaźni się z człowiekiem słoniem / x2
Ponad murami Babilonu Z małego pokoiku w domu Gdzie w ciszy i spokoju Słychać słonia, który jazdy miewa Kiedy ekscytuje się to śpiewa Kiedy senny jest to ziewa A gdy gniewa się to nie da tylko wtedy gdy zajdzie potrzeba No po prostu człowiek słoń Podaj mu dłoń I już rzuć głębi toń
Miliony gapi się gapi Wie co mnie trapi Ja wyrzucam na nich raggamuffin Niech ich skapi Bo nienawiścią od nich capi Bo nienawiścią od nich capi Niech się głowa ma nie martwi Odwrót w odwrotną stronę Bezskuteczna walka dobra ze złem jak świata z poszerzającym się ozonem Ja cały płonę i klikam na ikonę I tworzę to co słychać bowiem na przekór przekorze Idę po właściwym torze Chyba gorzej być nie może (może) A że to że Boże ja że nie skończę Jak Ty Ikarze choć miłością to ja darze jak morze żeglarze Choć za marną gaże to esencje drugą parze Cała prawdę o sobie ukażę, nie nabędziesz na bazarze Gdy posłuchasz to porażę nawet gdy Ciebie zarażę Na nic zdadzą się lekarze, na nic będą komentarze Poniekąd podobnie do niego każdy jest słoniem Chciałby widzieć jak poniekąd ? jak Babilon płonie
Czy jest ktoś w tym Babilonie Kto zaprzyjaźni się z człowiekiem słoniem / x2
Fizyczna deformacja, umysłowy niedorozwój Nigdzie nie jest napisane, że jedno z drugiego wynika Więc nie pozwól, nie pozwól, nie pozwól Im w błędnym myśleniu cię zamykać Nie pozwól swym wrodzonym uprzedzeniom By sprawiły, że powiększysz grono zwanych ciemnotą Oni nigdy się zmienią, są tacy jacy są I niech mówią co chcą, Ty patrz sercem ujrzysz złoto Oto człowiek słoń, tak daleki prostactwa A tak bliski najwymyślniejszego szkaradztwa Przez swój wygląd już za życia był karmą dla robactwa Wegetując w dolnych warstwach Niczym żywy trup W końcu osłupiał jak słup Niejeden znawca sztuki Gdy ktoś stwierdził, że mógłbym u Niego pobierać nauki Gdy nagle znikły te czyraki I nagle można było się pokazać z czymś takim Czy te kilka miłych słów, czy ten wieczór w operze Czy w ogóle coś mogło Ci z pamięci wymazać To że dotąd byłeś traktowany gorzej niż zwierzę Nie wierzę, wierzę że Bóg chciał nam pokazać Przykrą prawdę jacy naprawdę jesteśmy wewnątrz Oceniając innych tylko po tym jacy są z zewnątrz Więc bądź mądry, bądź uczciwy, bądź wrażliwy, pisz poezję Będziesz sypiał w chlewie I jadł to czego nie zje byle prostak, któremu się w życiu poszczęściło Bo dostał dom, samochód, dostał nawet miłość Są rzeczy które ludzie mają na co dzień I nie mówię tu wcale o jebanym samochodzie
Musi gdzieś być ten lepszy świat Gdzie taka pokrzywa jak ja to też jest kwiat Musi gdzieś być ten lepszy świat Gdzie taka pokrzywa jak ja to też jest kwiat
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|