Liber: Skoki napięć wszystko złapie w rapie by się uspokoić To najmocniejsza z moich spoin Zespół na kolejnym z podestów Po serii crash-testów żywi nie wycięci z tektury i tekstu Lektur stworzeni za pomocą sexu i uczuć Uczuć kości i krwi i bez przymusu Patrzę czy nie tracę pulsu tętna W skrócie ludzie to zwierzęta wszędzie masz konkurenta Co żeruje na błędach rycerze są w legendach Możni pobożni katolicy to często lans na święta Żeby nie było siedzę na tym krześle Wierze jeszcze że jest nieźle Że Azazel jeszcze tym razem nas nie zeżre I że to nie jest jeszcze szczytem naszym Ludzkie serce bije pośród maszyn Puls, złapać pełen luz, luzik Rozbudzić zapał, złapać pion i się przebudzić.
Ref.: Zatrzymam się tu żeby sprawdzić puls żeby móc wyjść na plus Zatrzymam się tu żeby sprawdzić puls żeby móc wyjść na plus Zatrzymam się tu żeby sprawdzić puls żeby móc wyjść na plus Zatrzymam się tu
Kris: Dzisiaj pośpiech bezlitośnie rośnie w każdym stres i miażdży To co ważnym jest wyraźny postęp niesie często chłostę Odważny zna męstwo bierze rozpęd chce pierwszeństwo Chce mieć dostęp a sam stanie się tostem do zjedzenia Proste założenia jeść tak by czuć się głodnym By nieść prawdy treść trzeba być rozsądnym wiesz Godnym zaufania wzdłuż i wszerz coraz mniej miejsc Do zatrzymania serc serca wers Pisze w ciszy słyszę w niszy sedno i wiem jedno Nie podpalą nie obalą mnie na pewno Chociaż biegną jak taran słabi legną Pęka wiara krzyczą wiejmy idzie fala! Raz kolejny po raz kolejny Pan obronił Kris ocalał Chwiejny krok bez spocznij i odpoczynku Bez głosu wyroczni świat ten synku zginie jak ten Inków w dymie W dymie znajdź przystań w której czas nie płynie Wykorzystaj ją na max byś zachował dobre imię.
Born: Ksywa Borni, hardcore to jedność, mój puls I wyjść na plus, to codzienność W miejscu w którym się wychowałem Bezgraniczna wierność, tylko tu regeneruje swe siły Czasem trzeba odpocząć by nie trafić do mogiły Za wcześnie, za wcześnie, za wcześnie z pomocą Bożą Jeszcze nie jeden wers skreślę, moja wiara i dusza czysta Jak bezludna wyspa, tu chłonę spokój Choć widzę jak inni w amoku pogrążeni Czy ten wers coś zmieni,nie wiem, się okaże Mądrość i dobro niech idą razem w parze Po wsze czasy niech uspokoją tętno całej ludzkiej rasy Ja czuje, widzę, słyszę i rozumiem ale nie każdy tak umie Szerzy się chaos jak w pomeczowym tłumie A ja ponad tym wszystkim siadam w loży I zabieram tam bliskich czuje dokładnie Jak moje serce bije, sprawdzam puls i wiem że żyje, i wiem że żyje.
Ref.: Zatrzymam się tu żeby sprawdzić puls żeby móc wyjść na plus Zatrzymam się tu żeby sprawdzić puls żeby móc wyjść na plus Zatrzymam się tu żeby sprawdzić puls żeby móc wyjść na plus Zatrzymam się tu
Hans: Nie chce cudów, chce pośród brudu znaleźć swoje miejsce I brudząc swoje ręce wybudować swoje szczęście Poczuć że to moje i tego właśnie bronie Mój pot, moja krew, pięść ,rozcięta brew Cały gniew, ryczę jak lew, to nie blef, kapujesz? Nie chce mieć łatwego startu, chce paść na kolana I ugiąć wtedy karku, wznieść ręce do pana I krzyknąć "Boże, jesteś?!" Siłę by zbudować niebo można znaleźć w piekle Walczę więc jestem, żyć odważnie albo nie żyć wcale Słowo niewypowiedziane nie uderzy o membranę Nie żałować czynu i żałować bezczynności Upaść tak zrobić krok do mądrości Doświadczyć zazdrości, złamanej miłości Dobroci i złości, być sytym i pościć Dotknąć, zobaczyć, posmakować, sprawdzić Dumy i pogardy, podanej ręki, podniesionej gardy Gdy boli częściej, uodparnia się więcej I uczysz się częściej brać więcej Sprawdź swoje ręce, ja zostaje tu Bo tu czuje ból, wiem że żyje, czuje puls Jak przez to przejdę to wyjdę na plus Jak przez to przejdę to wyjdę na plus Jak przez to przejdę to wyjdę na plus.
Ref.: Zatrzymam się tu żeby sprawdzić puls żeby móc wyjść na plus Zatrzymam się tu żeby sprawdzić puls żeby móc wyjść na plus Zatrzymam się tu żeby sprawdzić puls żeby móc wyjść na plus Zatrzymam się tuTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.