Nazywaj mnie, jak chcesz Psychopata pasuje mi Bóg wie, co wpadło w myśl Przysięgam, nie jestem taki Straciłem rozum, uwierz Chciałbym, aby diabli wzięli mnie Na dole rozliczymy się
Tak piękne twoje łzy Uronione zranieniem twym Myślę, że lepiej tak Na wiek wieków będziemy sami Dwa metry pod ziemią Nad nami kwitnący dziki bez Będąc moim uczuciem też
Pewnie jej rodzice cierpiąc nienawidzą mnie Bo zabiłem ją Odeszła z mych rąk I teraz wiem, że tłumaczenia nic nie dadzą - został mi płacz Teraz jest już po Schowałem swą broń
Pozwól, że położę się obok ciebie jak dawniej Czy to byłby problem? No tak, nie powiesz ani słowa Teraz czuję pustkę większą, niż wcześniej, gdy straciłem cię Tylko niech nikt się nie dowie
Pewnie jej rodzice cierpiąc nienawidzą mnie Bo zabiłem ją Odeszła z mych rąk I teraz wiem, że tłumaczenia nic nie dadzą - został mi płacz Teraz jest już po Schowałem swą brońTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.