Chodzą o mnie cięte plotki tu i tam Że konfliktogenny sposób życia mam Lizusostwa nienawidzę Swych poglądów się nie wstydzę I z autorytetów szydzę Bo w ogóle jestem cham
Oszołomem mnie uczynił ślepy traf Ale świat od przydupasów pęka w szwach Co buszują w polityce I głosują na lewicę Kończą szkoły a w praktyce Są głupkami, że aż strach
Lepiej być nazwany draniem A zachować własne zdanie Bo lewackie mózgów pranie Bez odświrowania trwa Bo psychiczna to kastracja Total-uniformizacja Cudzych myśli okupacja To świnienie swego ja
Czasem myślę czy nie warto w ramach prób Dla spokoju prawicowy zamknąć dziób Zamiast mieszkać w Ciemnogrodzie Europejskiej sprostać modzie Kosińskiego czytać co dzień i pedałów zwiedzić klub.
Chociaż przyszłość ma poprawny model wasz Obłe życie wciąga człeka niczym hasz Jednak spiszcie mnie na straty Kręgosłupa nie mam z waty Wolę zbierać tęgie baty Ocalając przy tym twarz.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.