Nasz drewniany dom, Trzaska od wiatru jak, Łamane kości. Czy ten dom pęka od miłości Według Ciebie?
Po wertepach Kręgosłupa Twe Dłonie kroczą.
Przelewasz się przez palce, Jak to wino.
A płomień świecy, ogarek świecy, Raz za razem, oświetla to, czego widzieć nie chcemy. Czego widzieć nie chcemy, czego widzieć nie chcemy.
Tu mieszkanie, tu ściana, tu mieszkamy. Tu mieszkanie, tu ściana, tu mieszkamy. Tu mieszkanie, tu ściana, tu mieszkamy. Ale jakby spojrzeć z boku... Tu mieszkanie, tu ściana, tu mieszkamy, Wszystko jakby marne, plastik.
Pijemy I schylamy się, Do kielichów, by Wyłowić resztki miłości. Emocjonalny kompost.
A płomień świecy, ogarek świecy Raz za razem, oświetla to, czego widzieć nie chcemy. Czego widzieć nie chcemy, czego widzieć nie chcemy.
Tu mieszkanie, tu ściana, tu mieszkamy. Tu mieszkanie, tu ściana, tu mieszkamy. Tu mieszkanie, tu ściana, tu mieszkamy. Ale jakby spojrzeć z boku... Tu mieszkanie, tu ściana, tu mieszkamy, Wszystko jakby marne, plastik.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.