Le lei, le le le le le lei, Le le le le le lei le lei…
Ognista pani, co wypełniasz żarem, Z twego to zrodzona łona pierwsza iskra, Pani i strażniczko wszelkiego ogniska, Wiecznie w palenisku imię twoje płonie.
Pani nasza luta*, która trzaskasz mrozem, Śniegiem ty oblekasz strome połoniny, Ty wypełniasz wodą i wypełniasz lodem Pola, lasy łąki i ćmawe** doliny.
Le lei, le le le le le lei, Le le le le le lei le lei…
Tyś jest panią życia, wszego świata matką, Tyś pani brzemienna słońca rodzicielko, Gdzie postawisz stopę, tam się rodzi żyto, Człeczym i zwierzęcym każesz ty bić sercom.
O tyś pani gorzka, co sprowadzasz pomór, Wielka jest twa srogość i twój gniew tak wielki, Pani krwista ścinasz dzieci swe jak żyto, Ocal nas, usłuchaj twego ludu śpiewy.
Le lei, le le le le le lei, Le le le le le lei le lei…
Zwróć że do nas jasne swe matczyne dłonie, Okaż swoim dzieciom swą bezdenną litość, Pozwól głowy złożyć na twym miękkim łonie, Daj nam w członkach zdrowie, a w spichrzach obfitość.
Z moją panią krwistą, kresu się nie boję, Tyś zrodziła wszystko, I to wszystko twoje !
*luta - star. pol sroga, ostra, okrutna, dzika *ćmawe - star. pol. przyciemnione, zaciemnioneTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.