Gdy bramy szczęścia zamknąłem obie Świat martwych rzeczy obrałem sobie, krzyknąłem
Powróć, powróć, biedny dniu miniony Przywróć spokój szarych chwil stracony Tamtych dni i tamtych chwil z przeszłości Kiedy brałem radość z dna nicości Dziś próżne żale, sprzedałem wiarę
Gdy pieniądz kupił mych pragnień głosy Żal rozwiał bólu bezkresne włosy, błagałem
Przemiń, przemiń, złoty śnie spragniony Zwróć mi, Panie, ogień łask stłamszony Osłoń cieniem drogi mej przyszłości Zanim wyrwę z siebie chwast marności Dziś próżne żale, sprzedałem wiarę
Przeklęty głos: "tyś martwych rzeczy pan" Cóż z tego, gdy umieram wśród nich co dzień Król martwych chwil, państwa nieżywych władca Dam cały ten świat za szczęścia mały promień
Dziś grzechy me, jak żywy widzę płomień Trawi on mnie, to koniec już mojej drogi Szatanie, bierz, oddałem ci swoją duszę Bóg zbawi was, lecz odejść przyjdzie mi Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|