Widziałem ją dziś rano, była jak sam smutek Dźwigała ciężką torbę, w stronę dworca szła Pogoda była marna, w niebie chyba urlop Gdy pierwsza kropla spadła, kupiła w kiosku płaszcz
W miasteczku szybko plotka gna z ust do ust
Dewotki tracą oddech: -To jest ta! - syczy ktoś. -Skandale to jej fach. -Diabelski nerw w niej drga! Nie wkładaj palca pomiędzy drzwi Mogłaś uważać
Nie wkładaj palca pomiędzy drzwi Mogłaś uważać
A ona tylko chciała na luzie żyć A wszystko poszło obok, zostały łzy
tekst Anna Sawicka Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |