Mama i tato nie mają czasu, by wybrać się ze mną na spacer do lasu, ani do zoo czy na huśtawki, wtedy kupują mi chętnie zabawki.
A ja tak lubię po deszczu po burzy, wejść na bosaka do ciepłej kałuży, między palcami poczuć to błotko, język pokazać jak trzeba ciotką.
A ja tak lubię wchodzić na drzewa, z wiaderka wodą kota oblewać, chodzić po gąszczach za chrabąszczem, chować się babci w zielonych gąszczach.
Jak namówić mamę tatę, do zabawy ze mną w berka, żeby nie siedzieli w chacie, i przestali w ekran zerkać.
Czemu nie chcą domownicy, żebym skakał po ławeczkach, czemu muszę w piaskownicy, tracić czas na zabaweczkach.
Sztuczne tworzywo i nie z Włocławka, wszystko z importu made in china, można powiedzieć jaka zabawka, tak jest oddana dziecku rodzina.
Kiedy nie będę już małym chłopczykiem, zostanę wtedy pirotechnikiem, i przy pomocy ton dynamitu, zniszczę fabryki zabawek z plastiku. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|