Powoli wraca moda na nianie, państwo zajęci są zarabianiem, to znaczy pracują na ecie pecie, i czasu nie mają na bycie z berbeciem. Kiedy pamiętam dzieciństwa czas, pamiętam nianię i jej szorstki pas, o którym by więcej powiedział mój tyłek, bo na nim skupiały się sprawy zawiłe...
Ref: Moja niania była z Poznania, miała talent do zabraniania, nie wolno, nie wolno mówiła w kółko, i grożąc palcem marszczyła czółko, nie wolno mi było sikać z balkonu, zwłaszcza na głowę nie wolno nikomu, pamiętam płakałem wyłem ze złości, że mi zabrania tej przyjemności. Moja niania była z Poznania, miała talent do oszczędzania, spacerkiem spacerkiem, no po co tramwajem, za jeden bilet masz dwie buły z jajem, przez wiele dzielnic marszem piechoty, szliśmy w milczeniu z ukrytym żalem, do dzisiaj zbiera mi się na wymioty, gdy widzę buły z przeklętym jajem,
Ref: Moja niania była z Poznania, była lepsza od księdza w kazaniach, zawsze moralność miała na względzie, i pilnowała jej u mnie wszędzie, przed snem uczyła mnie grać w warcaby, aby nie śniły się mi gołe baby, rączki na kołdrę bo dostaniesz smary, chcesz stracić jurność i mieć okulary? Moja niania była z Poznania, wzór ojczyzny umiłowania, wierna tradycji pamięć od lat, swą filozofię głosiła tak: chwalmy mozolną pracę korzeni, co owoc nam dają każdej jesieni, a wiosną dbają by świat kwiatem się mienił, tych praw nam żaden Eurorząd nie zmieni. Moja niania była z Poznania, miała talent do zabraniania, nie wolno nie wolno głosiła w kółko, i grożąc palcem marszczyła czółko.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.