Kraj to dzikem był, borem ponurem porosły, gdzie smolarz w wądole siarkę tlił, gdzie stukot stawidła i bas tura doniosły, gdzie żeremia bobrowe, kosze wiklinowe, światowida i swarożyca posągi granitowe, … i nie cenion tam kruszon, czy kruszec, Tam kołacz i miód, wnyk, pług i czepiec.
I spokojny to kraj, śród jezior tonący. I przaśny ten chleb w piecach wyrosły. I prawe to ramie pług dzierżące. I skromne warkocze koromysła kołyszące.
I czysta ta toń jezior spokojnych. I czysta ta myśl pogan wolnych. I zacny to lud, choć prosty. I dobry ten bóg w świata cztery strony patrzący.
Jaken Dietrich Halstark von Kniprode… Gott mit uns!!!
Mrok, gangrena, mór, zaraza, trup, pożoga. Szpon zakonny krucyfiks dzierży, krtań zdławiona. Kruk na płaszczu z czarnym krzyżem, z pawim czubem. Dąb zakwitły w kwiat wisielczy, tkany sznurem.
I trupi to jad, co jezior toń struł. I krzyżem ten znak, co trąd naniósł. I obłędna ta łza w oku krąży. I nowy to bóg, co zacny lud dybym ciąży i dobry to bóg? Gott mit uns.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.