Chrystian, daj spokój, nie warto się wychylać. Politycznie poprawnym, to ideały na wodzy trzymać. Nie stawaj okoniem, Spartakusa nie zgrywaj. Można jeszcze przeprosić, czas zatrzymać.
(-Dobrze dobrze, ale jutro kochanie)
Chyba za dużo ty na siebie bierzesz. Źle sypiasz, mamroczesz coś o jakimś niebie. Mówią żeś na wszystko jest zdecydowany. Chciałem cię ostrzec, że w piątek krzyżują ci plany.
Chrystian daj spokój, nie warto się wychylać. Politycznie poprawnym, to ideały na wodzy trzymać. Nie stawaj okoniem, Spartakusa nie zgrywaj. Można jeszcze przeprosić, czas zatrzymać.
(-Można białym biesem.)
(- Fenomenalna kombinacja...)
Zajadą czarną wołgą, będą z nutrii mieć czapy. Będą złote mieć zęby, będą brudne mieć łapy. Resort łamać zacznie, nie za szybko – powoli, zbyt szybko nie wolno, bo za mało zaboli.
Jedna szuja ma cię wsypać będzie wszawić i pluć, Ma w policzek pocałować, ale z ust jej będzie czuć. Ja ci Chrystek radzę pryskaj przed oczami złemi nikt nie jest prorokiem, nigdy między swoimi.
Za dużo palisz, ciągle się pocisz, Irytujesz ich, gdy po wodzie z sukcesami kroczysz. Lepiej będzie na czas jakiś wziąć i zni-k-n-ąć. Wrócisz na luźno, gdy sprawy w mieście przycichną.
Chrystian daj spokój, nie warto się wychylać. Politycznie poprawnym, to ideały na wodzy trzymać. Nie stawaj okoniem, Spartakusa nie zgrywaj. Można jeszcze przeprosić, czas zatrzymać.
Chrystian (Chrystian!), lat trzydzieści i trzy (trzydzieści i trzy!) (x3) Chrystian! Szkoda byłoby!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.