Pochmurna niedziela I znów ten sam schemat Od dłuższego czasu Na burzę się zbiera
Niewygodnie mi Bo noszę cię na plecach Trochę śmiech przez łzy W środku my
Dawno tego nie ma Nie ma czego zbierać Milczysz do znudzenia No powiedz coś
Pochmurna niedziela Dawno odpłynęła Między nami chemia jak na złość
Już nic się nie mieści Pod naszym dywanem Chodź ogarniemy To co przemilczane
Zanim zamknę drzwi Spojrzenie rzucę ci przez ramię Trochę śmiech przez łzy Czyli my
Dawno tego nie ma Nie ma czego zbierać Milczysz do znudzenia No powiedz coś
Pochmurna niedziela Dawno odpłynęła Między nami chemia jak na złość
Dawno tego nie ma Nie ma czego zbierać Teraz Powiedz coś Powiedz coś
Milczysz do znudzenia Milczysz do znudzenia No powiedz coś
Dawno tego nie ma Nie ma czego zbierać Milczysz do znudzenia No powiedz coś
Pochmurna niedziela Dawno odpłynęła Między nami chemia jak na złośćTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.