Bo po starcie mejger znowu na starcie, znowu w akcji, dla odbudowy reputacji, me zamiłowanie, przetrwa najcięższe sztormy, silnie płynąc z falą, z nami pakują torby, wybierasz swoją linie, lnie po której lajner popłynie, i nie zginie, przeszkody minie i zasłynie, nie schodzę z linii, hip-hop musi być kultem, kto się wychyla wypada za burtę, to młodzieńcza wyprawa, na ocean życia, z chęcią odkrycia, choć to inwestycja bez pokrycia, wchodzę na pokład, diametralnie zmieniam zajęć rozkład niby ten sam mezostan ale jakby inna postać, praca u podstaw, nie zapominam, kolejności świata nie zdobędę bez umiejętności, pewnych spraw się nie przeskoczy, wewnętrzny konflikt musiałem stoczyć, okrągła skóra, już sie nie toczy, hip-hop miał więcej mocy, wchodzę na pokład, chwytam, liniowca stery, na rymowanie mam papiery, mam też swój rezon, więc kłóć się z moją tezą, to osiedlowy, liniowy styl, mezo mezo, wchodzę na pokład, gotów na życiową przygodę, mam już zgodę, wypływam w wode, mijam góry lodowe, i płynę ze stolicy wielkopolski, z nadzieją stania się prawdziwym wilkiem morskim, eskapada, w poszukiwaniu życiowego sensu, lajner na początku drugiego rejsu...
Rejs drugi, do konstytucji poprawka, zajawka która nie przechodzi jak czkawka (x3)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.