Jest piąta, budzi się dzień Bezsenność zabija mnie Za oknem wyje pies Naprawdę nie wiem co jest Z sufitu nie czytam już Moje oczy żyją bez snu Na wieży bije dzwon Uciekać muszę już stąd
By aleją białą biec do ogrodu naszych serc Tam gdzie nikt nie mówi: "nie" Korytarzem z białych ścian Bez łańcuchów i bez bram Na puszysty spadać śnieg
W jej oczach mieszka grzech Ten grzech to był mój pech Szukałem każdego dnia To duch, to nie byłem już ja Podpalić chciałem most Uciekać przed siebie wprost Kolorów trzeba mi A może nowej krwi ?..
By aleją białą biec do ogrodu naszych serc Tam gdzie nikt nie mówi: nie Korytarzem z białych ścian Bez łańcuchów i bez bram Na puszysty spadać śnieg
By aleją białą biec...
By aleją białą biec...
Jest piąta, budzi się dzień Bezsenność zabija mniTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.