Znajduję wciąż na stole kartkę Kiedy nad ranem wracam spać Znów na niej pytasz niby żartem Czy już się musisz zacząć bać? W powietrzu wisi coś podłego Irracjonalne jakieś zło Ma się ochotę na jednego I prawdę mówiąc tylko to
Czas na mały blues Czas na mały blues
Topnieje forsa jak śnieg w maju Po kątach w domu rośnie kurz Znów ci ktoś ręki nie podaje Sam siebie pytasz czy to już
Czas na mały blues Czas na mały blues Czas na mały blues Czas na mały blues
Do tylu jestes w życiorysie Co najmniej tydzień albo dwa Przeżyjesz jakoś je na zwisie Czasami trzeba żyć jak sie da, jak sie da Wychodzić będziesz znów na miasto Gdy w radiu z wieży hejnał gra Pochodzisz trochę do trzynastej Czasami trzeba żyć jak się da, jak się da
Znajduję wciąż tę samą kartkę Kiedy nad ranem wracam spać Znów na niej pytasz niby żartem Czy już się musisz zacząć bać?
Czas na mały blues Czas na mały blues Czas na mały blues Czas na mały bluesTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.