Kiedy nie będzie lekko Stawiaj czoło inwazji Powiedz nie takie piekło Pokonaliśmy w Azji
Kiedy nie będzie lekko Stawiaj czoło inwazji Powiedz nie takie piekło eLUCe pokonał w Azji
Patrząc na Pudziana zachciałem wrócić do dawnej formy Do przebudzenia minus trzysta trzy Kiedy niepokorny Toczyłem wojny Kwadrotricepsy Zdobiły mnie jak Norwegię fiordy Zatem wtem zebrałem w sobie pospolite hordy I tempem w mig nowe szorty Na dyskę, siłkę i korty Już widzę czorty Zanoszące się piskiem Jedyna podnosi mi nogę żeby pokazać mi myszkę Mogę Więc rzucam jej dyszkę Odbiję na siłowni Gdzie noszę własne hantle Więc dali mi zniżkę (Dwa zyle) Dwa zyle bo dwa zyle ale te dwa zyle Także karmą... A kiedy idę robić tylko pompki Wchodzę tam całkiem za darmo Pakuję, pije czarną Z dwoma łyżkami soli W myślach jak zwykle dźwięki harmonilnej trioli Przekładam na holizm Wtedy nagle jak jajo w imadle Lub nagle jak tęcza pojawia się Chuck Norris Tęczak Noriz? Nie, nie tęcza ino jak tęcza Chuck Norris Małpi krateka sokoli demon Kładący na matę On to dobrowolnie demonstruję siłę Drąc drogą ceratę Spojrzał na mnie jak bym był skrzatem I zarzucił takim oto tematem:
Z półobrotu w klatę Otrzyma i zejdzie jak lody latem Każdy kto nikczemnie kpił ze mnie I mego karate Wybiłem już miliardy szyderców gardzę tym światem Zatem zdzielę was mej pięści batem Zemsta strażnika straszniejsza niż Vader I te jego rakietki choćby technologi HD
To wycedził i rzucił się na mnie jakby był gadem Gonił mnie zaciekle przez lata i dekady Bo nagadałem gdzieś że to on Dzięki temu że ma układy Pisze dla Strasburgera Żarty do Familiady Gonił mnie więc tak jak codzienne opłaty Gonił aż dopadł pod mym domkiem I wycedził Zjem Cie jak kromkę Choć znam twe wyczyny w pojedynkach Z Wietkongiem Cztery miesiące chowałeś się pod wodą O-dy-dychając przez słomkę Urzekające
Jesteś kozak i masz moce Ale i pecha bo dziś stoisz na mej drodze Wchodzę I już nie uratuję Cię twa filozofia trzeciego palca W lewej nodze
Ooo... Notojamunato Srodze Kiedy puszczę wodzę Wiedz że ziemia d-r-zy g-dy nadchodzę Jestem twardy i giętki jak trener na jodze Kamienie cewką rodzę Znam piekła noce Ocet w oko ci Załatwimy to walką Jesteś Seagala kalką A ja od szarej masy odstaje jak balkon Będe więc twego mózgu pralką A pranie trwać będzie długo boo... Zażywam Calgon
Kiedy nie będzie lekko Stawiaj czoło inwazji Powiedz nie takie piekło Pokonaliśmy w Azji
Kiedy nie będzie lekko Stawiaj czoło inwazji Powiedz nie takie piekło eLUCe pokonał w Azji /x2
Mówie, mówie mu walcz Awanturniku On pada w uniku Mówie nie panikuj Elucerymoninja ma szable w słowniku Doładowane taktakiem iq Figididab magii magików I technik bez liku Tu kick tam kicków kilka plików Sto na minutę tików Butem uderzam w plik koralików Te obijają go lecz sytuacja Kompliiikuję się Kiedy ten połyka kilka piguł I twardnieje jak lód lub drut U mnie tylko natura na heroinę To bym napluł fuu Mówie mu zażywasz Przegrywasz jak z Brisem smród Wtedy dopada mnie jego but Srrruuut!
W takich chwilach mówię sobie:
Kiedy nie będzie lekko Stawiaj czoło inwazji Powiedz nie takie piekło Pokonaliśmy w Azji
Kiedy nie będzie lekko Stawiaj czoło inwazji Powiedz nie takie piekło eLuCe pokonał w AzjiTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.