(La la la la, la la la la) (La la la la, u-ha!)
Lato, lato, lato już Ogarnia nas przedziwny szał Na plażę pędzisz ile tchu Do innych podsmażonych ciał
Opalasz swój przywiędły tors Uwodzisz tłumy pięknych pań Wieczorem robisz skoki w bok Nie bacząc na małżeński stan
Choć zima wiele zalet ma Ładny zimowy świat Lecz tęgi mrozik szczypie w nos A w uszy dmucha wiatr
I coraz krótsze idą dni Wolno upływa czas Niedźwiedź w barłogu z nudów śpi Ziewając raz po raz
Choć zima wiele zalet ma Ładny zimowy świat Lecz tęgi mrozik szczypie w nos A w uszy dmucha wiatr
I coraz krótsze idą dni Wolno upływa czas Niedźwiedź w barłogu z nudów śpi Ziewając raz po raz
Lato, lato, lato już Ogarnia nas przedziwny szał Na plażę pędzisz ile tchu Do innych podsmażonych ciał
Opalasz swój przywiędły tors Uwodzisz tłumy pięknych pań Wieczorem robisz skoki w bok Nie bacząc na małżeński stan
(La la la la, la la la la) (La la la la, u-ha!) Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|