Świt mgły rozwijał Śpiew skowronka Niósł od łąk Na końcu kija Wisiał słonka Złoty pstrąg
Lecz to, co piękne Szybko mija Jesień już Cóż nam zostało, cóż?
Karp, karp, karp w galarecie Także ryba przecież Choć nie ty złowiłeś ją Zimny karp w jarzynkach Łyk białego winka I już jakby bliżej Świąt
Odstaw w kąt wędziska Patrz, jak okiem błyska Śmieje się z półmiska Karp
Jak co roku o tej porze Wszystkie rybki śpią w jeziorze Nic im zrobić już nie możesz Jeden karp ma jakby gorzej
Karp królewski A los pieski Nędzny karpia los
Ech, te wędrówki Gdzie żywego ducha brak Ech, te rosówki Co tak mężnie szły na hak
Ta radość w domu Gdy wracałeś późno dość Że z ryb nareszcie coś Byle nie ość, ach, byle nie ość
Karp, karp, karp w galarecie Także ryba przecież Choć nie ty złowiłeś ją (Baba ryba, baba ryba) Zimny karp w jarzynkach Łyk białego winka I już jakby bliżej Świąt (Baba ryba, baba ryba)
Odstaw w kąt wędziska Patrz, jak okiem błyska Śmieje się z półmiska Karp
Śmieje się z półmiska KarpTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.