Brniemy, brniemy zaciekle Dopóki życia staje Danym za frajer Piekłem Rzadko dostępnym Rajem
Zazwyczaj się udaje Roztrwonić siły i zdrowie Jedno, co pozostaje To o tej drodze Opowieść
Na czym zdarłem podeszwy? Co z wędrówki rozumiem? Czym stał się mój Czas Przeszły? - Gadać nie każdy umie
Ale bełkotu breją Karmi sny niespokojne... Tych, co gadać umieją Mało kto zresztą pojmie
Są tacy, co pojmują (To ich różni od zwierząt) Poczęstują, współczują Ale w Opowieść - nie wierzą Więc sami brną zaciekle Póki im życia staje Niezrozumiałym Piekłem Nie do pojęcia RajemTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.