Cyrk przyjechał! Chodźcie, płaćcie! Patrzcie na nas i słuchajcie! Spójrzcie dzisiaj w lustro własnych dawnych marzeń niespełnionych! Wypijemy z wami wódkę, uwiedziemy żony!
Klaun łeb wetknie dziś w lwią paszczę Choć bezzębną, ale straszną. I prestidigitatora szybkie palce oczy zwiodą. A jeżeli chcecie bisu — jest kobieta z brodą!
Cóżem winien, żem tak się nabłąkał, żeby w końcu do ciebie przyjść, żeby w końcu zrozumieć, że ty jesteś łąka i drzewo, i księżyc, i liść. Żeby w końcu zrozumieć, że śmiejący się potok to ty także i muszla na dnie, i Cerera świecąca nad pszenicą złotą, i zielony wiatr, który dmie..
Jutro znowu damy w kanał, świat się stanie piękny, Kto ty jesteś? Polak mały! Ale będę wielki!
Cóżem winien, żem tak się nabłąkał, żeby w końcu do ciebie przyjść, żeby w końcu zrozumieć, że ty jesteś łąka i drzewo, i księżyc, i liść. Żeby w końcu zrozumieć, że śmiejący się potok to ty także i muszla na dnie, i Cerera świecąca nad pszenicą złotą, i zielony wiatr, który dmie..
Kto by tam o wodzie myślał, pijąc mleko z miodem?... Ile to już lat i świtów?... Płacę, panie ober...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.