Nasze spojrzenia się dopasowały i wzajemnie dostrzegały.Przez Was czułem się jakos dziwnie skrępowany a nawet zaczarowany. Wasze piękne oczy do mnie mrugały nie wiem, co się działo wtedy,ale jakiś bodziec w środku mego serca uruchamiały. W ten właśnie sposób uśmiechy na waszych twarzach się ukazały. Dzięki temu pewności siebie mi dodały, choć szyby tramwaju dostęp nam ograniczały. Kontakt wzrokowy na zawsze zapamiętany. Niczym dysk z komputerem zintegrowany. Nie powiodły się plany i nie ma na to rady. Idąc do Was, złamałbym koleżeńskie zasady. Nazajutrz, wracając wkurzony, załamany wczorajszą sytuacją, prawie by się to skończyło niebezpieczną konfrontacją
Zgrzyt, pisk torów oznacza odejście Niestety, chyba nie zobaczę ich już więcej x4
Uciekający czas dał o sobie znać Każdego wieczoru ten temat mi nie daje spać Sto tysięcy zimnych dreszczy i spojrzenia bez odezwy Minęły miesiące, emocje ze mnie nie zeszły I nie ma z czego tutaj się cieszyć Trzeba z głową podniesioną do góry świat przemierzyć Mimo niepowodzenia, wspominam te wydarzenia, przekonany, że znajdę kobietę swego marzenia Charakter, nie wygląd ma tutaj więcej znaczenia Na wymalowane kurwy patrzeć mi się odechciewa Prawidłowo! Inaczej mówić o nich się nie da Więcej nic na ten temat nie mam do powiedzenia.
Zgrzyt, pisk torów oznacza odejście Niestety, chyba nie zobaczę ich już więcej x4Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.