Kolejny pusty dzień, Z rękawa sypie piach, Przygarniam resztką sił, Tak chciany kiedyś świat.
Na szybie palcem znów maluję głupią twarz, Dokąd uciec, czego chcieć, gdy pustką wieje tak...
Londona czytam wciąż, Na czyny przyszedł czas, Cóz z tego, kiedy ja, najmniejszy, nie mam szans...
Pod oknem rudy pies, Do pana łasi się, Czemu dzisiaj jeszcze nikt, Ode mnie nie chce nic?
Cholernie pusty ten mój świat, Ja w szklanej kuli kryje twarz, Strasznie pusty ten mój mały świat, Ja także umiem wiele dać! I choć raz spróbować chcę!
Zamykam oczy znów, I widzę jak we śnie, Że ktoś nie mówiąc nic, Odpalić peta chce. Biegnie gość, napewno wie gdzie iść, A ja czekam, żeby ktoś ode mnie wszystko wziął.
Bo jeśli życie snem, co jedną chwile trwa, Cóż powiem kiedy Pan, zapyta "a Ty co?", "Tłumaczeń Tobie brak" odpowie Stwórca nasz, Czyny Twoje marne są, nie jesteś diabła wart!
Cholernie pusty ten mój świat, Ja w szklanej kuli kryje twarz, Strasznie pusty ten mój mały świat, Ja także umiem wiele dać! I choć raz spróbować chcę! Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|