Choćbym miał przejść drogę z koroną cierniową To będę szedł pod górę, bo osiągnę ten sukces Zostawiam na chwilę przeszłość, co z tego ze kocham ją Sam wejdę na Everest miłość przekładam na później
No i co mi powiesz? że nieważne emocje? Jak słucham tego bitu to mam ciary serce bije trochę mocniej i szybciej i mocniej Mam misję znalazłem swój system chcę mieć ciągle postęp Biegnę swoim spalonym mostem, pół żartem pół serio traktują Na serio to biorę, chcę kiedyś tą forsę Za to co robię, mówiłem nie jeżdżę sobie A każdy marzy o porsche A każdy marzy o porsche A każdy chciałby tą wiosnę w sercu, nie to zimne jak lód morze Co sprawia że włączysz ten numer jeszcze raz i może do Ciebie dotrze
To co w tle leci to mój życia sampel wytłumaczę ci to raczej To nie od Matiego wersy, to me dzieło sztuki na tle czarno białe że niby się nie odnajdę? co? siebie dopiero znalazłem Choć pełen wiary i chęci mówią mi w kółko, że jak papieros szybko wypalę się Przerażony trochę faktem jestem że Często na mieście zdarza mi się słyszeć od ludzi "siema raper" Choć żyję muzyką raperem nie czuję, bo dla mnie to nie sztuką jest Ja jestem artystą, tworzę swoją sztukę Nie wybrałem karty, bo miałem swoją całą talię
Czuję się jak jasnowidz choć widzę czarno przyszłość Po co są mi różowe okulary skoro jestem tym daltonistą Ta daleka droga do szczęścia już w sumie bardzo blisko Nie wierze w perspektywę, mimo że znowu na moją kładą wszystko
Te pojebane otoczenie duchów, wszystkie ze mną na dnie Ja nie chce czuć już, tych jebanych noży na gardle Róża wiatrów nie pokazała drogi ale skaleczyła moje ciało swoimi kolcami Przez to nawet te bliskość widzę jakby w oddali
Jestem bratnią duszą nieznanych ale to chyba już koniec Jestem bratnią duszą nieznanych ale nawet nie mam swojej Patrzę w lustro z myślą "to nie ja" Ludzie kochają kiedy płaczę przez tonę w łzach
Chcę pomagać ludziom a nie umiem nawet sobie Chciałbym być w objęciach ale zabije mnie parę dotknięć Zabije mnie wszystko, zabije mnie byle dotyk Jestem martwy w środku od dawna więc nie kłam mi w żywe oczy
Znowu tak słaby, znowu tak blady, w sumie jak zawsze pusty Czuję się znowu jak wampir choć nigdy nie żyje w pełni Wszystkie emocje chcę zabić, żadna nie może tu przeżyć Walczy połowa mnie jak półksiężycTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.