Dobieram słowa do myśli, a myśli mam brudne Są gorzkie i smutne jak burdel, co karmi kurwę Całym tym gównem i syfem tego świata Przenoszonym ustami jak weneryk na wargach Dla jednych to przypadek, dla niektórych standard Udowodnienie prawdy, czyt. posiadanie białka Nie jeden tu wyjechał już na sankach i wracał Jeden po trzech godzinach, drugi po trzech latach Gdzie tu kurwa jest sens ? Jak to się stało ? Gdy jednego i drugiego powinęli za to samo Rozkminek i rozkmin mamy od chuja Wyciągnięte wnioski konsekwentność znieczula Nie ważne kim jestem, skąd się tu wziąłem Opisuję tą historię, jestem jej narratorem Nie ważne jak wyglądam, Pierdol się pało ! Każdy z nas bez wyjątku wokół siebie ma to samo
Czy to ja, czy to Ty, czy to my, czy to Wy Bez wyjątku jesteśmy świadkami tych zdarzeń Płacz, łzy, strach dziś znów da o sobie znać Tym co myślą karze x2
Dobieram myśli do słów, a słowa są ważne Bo nie jeden już powiedział zbyt dużo dosadnie I pierdolą zasady w zamian za swoją szansę Kiedyś pierwsi w szeregu, dziś odpierdalają farsę Głuchy telefon, pały przekręcą prawdę Ze spokojnym sumieniem liczą, że będzie z fartem W zaparte się bronią, że niczego nie mówili Ale przekaz jest słaby, chuj stracił ich pesymizm To słaby wynik, jeszcze słabsze rozwiązanie Za ojczyznę, optymizm i najbliższych zaufanie Niech będzie jak ma być, ale zawsze uczciwie Nie zawsze jest po drodze, ale musi być prawdziwie To co mówisz, to co robisz, to jak myślisz Z pogardą dla tych, którzy swe zasady zamieniają na zyski Życie weryfikuje, życie jest karą Oczy dookoła głowy, jebać tych co sprzedają !
Czy to ja, czy to Ty, czy to my, czy to Wy Bez wyjątku jesteśmy świadkami tych zdarzeń Płacz, łzy, strach dziś znów da o sobie znać Tym co myślą karze x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.