To miasto nie pozwala nam śnić No powiedz, powiedz, powiedz jak mamy żyć x2
Późna godzina, już czas wracać do domu Co mnie tu trzyma? Chcesz żebym został znowu Jakieś typy na rogu szukają powodów Ja schowany pod zmrokiem, nie szukam kłopotów Nie liczę swoich kroków, jestem lekko w szoku Gdy oni są w amoku nieustających pokus Jak coś to jestem gotów, nie zamykam oczu Chcę by każdy z nich poczuł wysokość tych lotów Zasadniczą różnicą, która ich myślenie tłumi Oni poza granicą, a ja mam trzeźwy umysł Oni zza kulis, ja głównym bohaterem Oni jako statyści, a ja jako ten jeden Jak będzie? Nie wiem, nigdy nie jestem pewien Kiedy los się uśmiechnie i zepchnie pod nogi Eden? Wśród tylu legend, choć ja samotny nie śpię This represent the city, otwórz oczy wreszcie
To miasto nie pozwala nam śnić No powiedz, powiedz, powiedz jak mamy żyć x2
Trzymam w ręku klucze sto metrów od mieszkania Słychać głośny krzyk, wybiega jakiś wariat Znów do wyboru wariant, choć nie mam na to czasu On idzie w moją stronę i nie robi hałasu Już prawie oko w oko, za ile będzie koniec? Ten wieczór był szczęśliwy, ten koleś to mój ziomek Pożegnał się i pobiegł, ślad po nim zaginął Wciągał powietrze razem z amfetaminą Była dla niego siłą i niekończącą chwilą To wszystko się skończyło, gdy przedawkował ilość Już nie było tak miło, lecz często się to zdarza W realiach wszystkich miast nikt tego nie zauważa To tylko jeden człowiek spośród tylu milionów Patologia chłonie i wywodzi się z domu Rozejrzyj się gdziekolwiek, a zobaczysz to samo Bez względu na porę: wieczorem, w południe czy rano
To miasto nie pozwala nam śnić No powiedz, powiedz, powiedz jak mamy żyć x2
Dobrze wiem skąd pochodzę, tego nigdy się nie wyprę Nawet gdy pistolet do mojej skroni przytkniesz Były momenty przykre, niczym na gardle nóż Lecz nie dała mi utonąć ta niezatapialna Łódź Wszystko dokładnie czuć, mijamy się z winą Nieustanny skrót, przesiąknięci rutyną Razem z adrenaliną jest Boga wiele imion Odnajdujemy azyl, wciąż po trupach idąc Często nie widząc jak zaślepieni jesteśmy Dziś mogę przysiąc, to miasto nigdy nie śpi Ja jako reprezentant, zawsze o tym pamiętam Tysiące wspomnień w tych kilku miejscach
Tak, dokładnie tak, bo Ja jako reprezentant, zawsze o tym pamiętam Tak, dokładnie tak, bo Tysiące wspomnień w kilku miejscach
To miasto nie pozwala nam śnić No powiedz, powiedz, powiedz jak mamy żyć x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.