zabiłem dzisiaj psa za bardzo kręcił się w obejściu szczekał, warczał, siorbał, mościł se jego psia natura uwłaczała mi
nieduży był to pies mieszanina pudla, krzesła i ratlera tak, że kopnąć go czy przypierdolić smyczą i już gracko siedział całą noc pod szafą
bo pies to pies nic tu dodać, nic tu ująć, nic zakadzić bo pies to przecież pies to jest mądre, to jest godne - jubileusz
teraz trochę mi żal nie psa i nie ma żony ni bachora coś tu w chacie cichuteńko jak w Stuthoffie nic nie sapie, boczy, droczy, wierzga, kwęka
zabiłem dzisiaj psa i nie mam już na kogo zwalić winy co za nieznośne uczucie upodlenia jutro kupię sobie sztuczny, czarny penisTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.