Cisnę tych, co myślą, że coś robią, wiesz jaka jest prawda - zapętlają słowo w słowo. Ja dla Rembertowa sercem - leci spontan pozdro kocie, szacunek dla moich, czego nie liczy się w złocie. Sam zapracuj na to by Cię nazywali kotem. Sam zapracuj na to by Cię nie mieszali z błotem. Nie jeden próbował wcisnąć się do ekipy naszej, wyszło jak wyszło, od zawsze na zawsze, sztywne zasady, wysoko garda, nie żadna mafia, osiedlowa banda. Nie od dziś się znamy, każdy ma szacunek, każdy sobie ufa, kreuj swój wizerunek. Chcieli się wjebać pomiędzy nas, ta przyjaźń ciągle trwa, płomień jeszcze nie zgasł, wiadomo, że na zawsze przyjaciół się poznaje, nie ważne od akcji - murem zawsze stanę. Mimo to, że ośrodek za plecami na przypale, ja się nie poddaję, z kurwami lecę stale. Nigdy lamusom nie przyznawana racja, wiesz co się liczy? Przyjaciele, rodzina i pasja.
[Refren: Wierzba]
Kupis, Lewy, Kędziora i Wierzba od zawsze ta sama ścieżka. Kupis, Lewy, Kędziora i Wierzba na jednym bicie, wszyscy z przekazem lecą w chuj znakomicie i mam nadzieję, że kiedyś spotkamy się razem na szczycie.
[Zwrotka 2: Wierzba]
Po kilku latach wychodzi gówno z człowieka, nie chciałbym się obudzić z bólem noża w plecach, na szczęście wiem, że z nimi mnie to nie czeka, dlatego staram się nigdy nie zwlekać. Więc sprawdzam na wielu płaszczyznach, czy ta osoba jest mi naprawdę tak bliska, a Ty znowu rozmowy się boisz, co Ty pierdolisz, jak spinę masz z ziomkiem to dzwonisz. I proszę Cię stary - zawsze szanuj swoich tak jak ja szanuję moich.
[Zwrotka 3: Kędziora]
Szanuj swoich ludzi skoro każdy jest jak brat, moi ludzie pierwsza liga, nam otwiera się tu świat. Nie dla leszczy jest ten klimat, wiele zasad ma, u nas ciągle bita graba, nie za plecami obrabiana faja, kto jest ze mną dobrze wie, że za Wami pójdę w ogień, choćby i w najgorszy skręt. Nawet jeśli jakiś wykręt by się do Ciebie spruł i by miał z Warszawy rój, to ja lecę. Zapamiętaj tych słów. Nie rozumiem jak to jest możliwe, że raz kumpel, a teraz jest niżej niż kibel. Ja już nie otwieram rąk, nie przyjmuję już jak ojciec marnotrawny, chociaż byś miał tony hajsu dla mnie jesteś przegrany, wiadomo o co chodzi, jeżeli nie przestrzegasz swych zasad, to Bon voyage, voyage... strzała.
[Refren: Wierzba]
Kupis, Lewy, Kędziora i Wierzba od zawsze ta sama ścieżka. Kupis, Lewy, Kędziora i Wierzba na jednym bicie, wszyscy z przekazem lecą w chuj znakomicie i mam nadzieję, że kiedyś spotkamy się razem na szczycie.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.