świeczki w oczach, odpalasz i kładziesz się spać, wychodzę spod klatki w deszcz i mam cały mokry płaszcz, w głowie jej cichy płacz, a suka dzwoni aby zrobić ją, a typy dzwonią aby im połamać wrogów, co? kurwa, alex, trochę nie w tą stronę poszło to, wchodzi za mocno syf, jak wchodzę mocno w nią, i śmieją mi się w pysk bo wiedzą, że jestem za nimi. A to kruche szkło i cienka skóra na jej szyi typie, nie imponujesz mi kurwa niczym! znam rejony, brudne suki i pachnące księżniczki, i ciągle tam gdzie jest syf i jest dym. moi ludzie ciągną sznur i wysypują narkotyki, moi ludzie ciągną sznur i wysypują narkotyki, moi ludzie to mój styl i mój syf, moi ludzie to mój styl i mój syf
zamknij buzię, rozmawiamy o tym, o czym się nie mówi nie poznaję ludzi i nie chciałem się obudzić teraz ciągle syf i umieram na nowo jak ściera się dobija to zamykam drzwi rozmawiamy o tym, o czym się nie mówi nie poznaję ludzi i nie chciałem się obudzić teraz ciągle syf i umieram na nowo jak ściera się dobija to zamykam drzwi
dzisiaj świat zgubił pięknych ludzi, piękny syf mnie ciągle budzi, płynie krew po mojej buzi, żadna z suk nie ma moich kluczy. walczyłem za braci tak długo, że blizny nie chcą się goić mi, nikt nie widział jak traciłem szanse, jak niszczyłem twarze, jak tworzyłem syf. ludzie jak posąg, ja usta otwarte, zbierałem kwiaty z ogrodów i pokaleczylem swoje wszystkie palce. ciągle te wojny i mile, bóg nam pokazał rodzinę, za tych ludzi zabiję, chyba się kurwa zmęczyłem.
zamknij buzię, rozmawiamy o tym, o czym się nie mówi nie poznaję ludzi i nie chciałem się obudzić teraz ciągle syf i umieram na nowo jak ściera się dobija to zamykam drzwi rozmawiamy o tym, o czym się nie mówi nie poznaję ludzi i nie chciałem się obudzić teraz ciągle syf i umieram na nowo jak ściera się dobija to zamykam drzwiTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.