Kiedy się to stało? Mamo nie wiem, nie chcę wiedzieć Wykresy do góry poszły Bez limitu w niebie Jestem wyceniony na miliony Chuj w to, jedziem Przed koncertem na backstage'u robię 0.7 W koncertowym busie dzisiaj ciszej gra muzyka Dupy otoczyły hotel, niech ktoś wezwie ratownika Złote bransoletki, prawda leży na chodnikach Dziwny bad trip, dobrze, że przyszłaś w kolczykach
(Ej) Kokaina, jebana kokaina Branża niesie duszę, znamy się na dziewczynach Znamy się na przekrętach Na pieniądzach i długach Na transporcie i muzie Na watach i na winach Złów rekina jak nawеt nie umiesz pływać Mieszkam w domu w górach, na który spada lawina Jеśli kocha dziewczyna Cię, to trzymaj ją, nie dymaj Tu powtarzam sobie w głowie to jak otacza mnie tabun suk Proste crew, mamy mood na imprezę W Hollywood, tam mam psy na parterze Tysiąc słów mam od niej w sms-ie Nie śpię dobrze ostatnio, chyba przez Ciebie
Osoba do której dzwonisz ma wyłączony telefon, bądź jest niedostępna
To był dzień taki jak zwykle, cudowny Mieliśmy dużo nagrań, przyjechały nam jointy Dużo rozkmin na temat dużej forsy Jakieś eskorty dla klimatu i szponty Złote i platynowe za Ogrody płyty Miło, że tak doceniacie tą muzykę zipy Fajnie, że tak postrzegacie i bujacie przy tym Dla was robimy to ciągle na sto procent Ludzie żyją naszym gównem i rzygają waszym chłamem Sranie słuchaczom do ryja nie nazwałbym wygrywaniem Nie nazwałbym pomaganiem wybielania się Mamy w chuju wizerunek i szacunek scen Szybki joint przed wejściem, tysiąc sztuk w kolejce Na naszym koncercie, wiem, też jesteś ty Odrzucam ofertę, za dużą kopertę Oddaję w to serce, to nie hajs za styl Joł, ha Osoba, do której...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.