Ej, ej W czarnym Subaru miałaś kurtkę pełną piguł I ten głupi uśmiech, co mówi, "Chodź, zaryzykuj" Chanel torebkę, oksy i te włosy spięte z tyłu Jechaliśmy wolno, ale było sporo dymu Ja przyjechałem z gościem, który wtedy ci to przywiózł I tylko jednym okiem widziałem ile masz stylu Ja bawię się w muzyce, coś tam piszę, gramy trasy Ale to gruby temat, dziś mam ochotę na wczasy Czy bardziej eksperyment, do którego mnie zachęcasz Jej ciało dziwnie myśli, kurwa, czuję to na plecach Boję się takich uczuć, ale dziś mam taki etap Że mogę się rozmyślić z tych planów i z nią odjechać I chociaż dzisiaj nie chcesz mnie znać, to Będę liczył, że zmiękniesz, bo warto Wszystko wokół się kręci za bardzo Mieszkasz we mnie, to pęknięte miasto I chociaż dzisiaj nie chcesz mnie znać, to Będę liczył, że zmiękniesz, bo warto Wszystko wokół się kręci za bardzo Mieszkasz we mnie, to pęknięte miasto (ej) Ustawka po siano przy Coście Mój człowiek wyłapał na mostek Cztery tygodnie już w Polsce siedzisz, z chłopcem, co robi niedobre rzeczy Odbierz, bo dzwonię centralnie z jej Porsche Tak, tak to się czuję okropnie Nie zrobiłem tego, co mogłem, żałosny jestem Zawsze wiedziałem komu się opłacać Lubię to czuć, gdy warta jest praca Tu zawsze mam luz, nie wozimy gnata W czarnym Subaru biała czekolada, trzy i pół grama na strzała wyjaram Jest późna godzina, ja nie umiem wracać Wiem, że robię źle, lecz nie będę przepraszał I chociaż dzisiaj nie chcesz mnie znać, to Będę liczył, że zmiękniesz, bo warto Wszystko wokół się kręci za bardzo Mieszkasz we mnie, to pęknięte miasto I chociaż dzisiaj nie chcesz mnie znać, to Będę liczył, że zmiękniesz, bo warto Wszystko wokół się kręci za bardzo Mieszkasz we mnie, to pęknięte miasto I chociaż dzisiaj nie chcesz mnie znać, to Będę liczył, że zmiękniesz, bo warto Wszystko wokół się kręci za bardzo Mieszkasz we mnie, to pęknięte miastoTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.