Kanapie ziemi z ryja... Księżniczka w białej szacie siedzi na brudnej kanapie Wysoko trzyma nogi a ja walam się po ziemi Ściskam w dłoni banknoty które wyciągnąłem z ryja Chciała byś coś zmienić ale nawet ze mną nie zaczynaj Nasza miejscówa to opuszczony plac zabaw Tam gdzie ćpała twoja stara, a ty teraz nie chcesz wracać Chujowo to wygląda ale to dziś moja praca I za bardzo się wjebałem już aby zawracać
Kłamałem ci prosto w pysk dlatego nie mówię wiele Wypukniony przez syf jakoś znalazłem się na ciele Suka miała sztuczne łzy i mi pojebała beret Wyglądacie jak psy więc nie patrzymy na siebie One są piękne i pachną jak kaszmir Kolekcjonuje twarze w pamięci jak znaczki Pamiętam jak pachniały jej majtki Pamiętam jak okłamywały swoje matki Pokaż jak bardzo żałujesz teraz tego co się stało Byłem nie doceniony jak to się po niej rozlało Byłem naćpany kurwa jak pisałem młoda damo Słuchaj mnie z otwartym ryjem jak bym w tobie nagle skończył Jesteś świadoma tego co się dzieje ale idziesz w to (idziesz w to) Imponują mi takie pojebane suki to po pierdolone show Pije wóde na melinie a ty pewnie bierzesz kąpiel Stoczyłem się od razu jeszcze zanim się podniosłem Pod nosem masz puder i cię biorę jak suke I walnij jakiś procent i to dzisiaj nie jest złeTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.