Nigdy nie byłem skurwielem, zawsze chciałem kompromisu Tak wkurwiam się na ludzi, nie oceniam życiorysów Pieprze zakłamanych tchórzy i nagrywam rap poważny Przecież Wojtek Ci przewinął, świat należy do odważnych Od zawsze w oczach prawdy chciałem widzieć swoje mustro Później znów ją widzieć, gdy me oczy ujrzą lustro Gdy siadam nad kartką, chwytam ucho kubka z kawą To myśle, że ta prawda jest cholernie ważną sprawą Człowiek rozsypuje myśli i trudno się pozbierać W świecie, który człowiek tworzy tu i teraz Weź mi to przypomnij, na to mogę Ci pozwolić Gdy potknę się o swoje i złapie się na swoim Już nie chce tego widzieć, od plastiku chce się rzygać To jak czysta, brudna prawda, jak inaczej to nazywać Jaki jestem coraz starszy, coraz chudszy i zgorzkniały Choć nie jestem kłębkiem świata, świat dla mnie jest za mały
Chce zostawić wszystko, puścić wszystko w okrąg Nie szukaj tam istot i w życiu iść po drodze Ja chce zostawić wszystko! (Chce żyć jak człowiek, nadal trwać, mam już dosyć miasta)
Działam w jej oparciu, światło ulic na mnie zerka Pozostaje wierny człowiek, jak mój człowiek Szelka Są tu rzeczy, które mogę dziarać po pijaku I ludzie, za których oddam zawsze ukłon światu Może się zmieniłem, Ty nie wpadaj w histerie Bo może się nie zmieniam, tylko ładuje baterie Dziś ślepo wystaw rękę, a chwyci ją schiza Nie jestem pierdolnięty, wole życie trzymać w ryzach A Ty idź za nimi, pędź za nimi i nie czekaj Tylko nie kłam, że w tym lustrze nadal widujesz człowieka Kariera to za mało, władza to za mało dla mnie Ambicja tego świata mi niczego nie ukradnie I prawą chwytam staty, w lewą ustawiam wysokość Dziś dotrzymuje słowa, które dałem kiedyś blokom Degustacja życia, nie jest dla mnie błahą sprawą I nadal pale szlugi i popijam je kawą
Chce zostawić wszystko, puścić wszystko w okrąg Nie szukaj tam istot i w życiu iść po drodze Ja chce zostawić wszystko! (Chce żyć jak człowiek, nadal trwać, mam już dosyć miasta)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.