Jak nie siedzi w kościele to pewnie stoi w oknie Koleżanka podobnie, jeszcze kilka koło mnie Każda czeka aż kopnie w kalendarz Już pół wieku temu zaklepały sobie cmentarz Obcinają mnie, jak szafę komornik Byłbym dla nich dobry gdybym tyrał jak robotnik Najlepiej za półdarmo, oczywiście nie na czarno I w miejscowym sklepie pensję marną zostawiał Jestem, jaki jestem, nie będę nic udawał Czy to post, czy karnawał, jak z baletu wracam One prawie mają zawał, moje życie, moja sprawa Oceniać go nikt nie ma, kurwa, prawa
Zamiast patrzeć na mnie, lepiej spójrz w lustro Nie widzisz swoich wad? To ci powiem - masz ich mnóstwo! Cudzołóstwo, pycha, lubisz zajrzeć do kielicha? Przeszedłbyś obok, gdyby człowiek zdychał A przeszkadza ci jak za głośno oddycha Co przeszkadza ci? Że za głośno oddycha? (x2)
Znów robi aferę, bez kagańca z bulterierem Muszę cię zmartwić, on nie morduje dzieci Ale może ciebie, jak Kubi mu to zleci Więc lepiej stąd szoruj i drogi mi nie toruj Mogłem tak powiedzieć, pomyślałem "zignoruj" Nie miałem zamiaru robić sobie tam postoju Twarzom tego pokroju nie przetłumaczysz nic To tak jak z ludźmi, nie każdy będzie żonę bić Lepiej nic nie mówić, można się tylko wkurwić To, co usłyszał w Teleexpresie, jest święte On wie swoje, ja swoje, kłócił się nie będę On wie swoje, ja swoje, kłócił się nie będę
Zamiast patrzeć na mnie, lepiej spójrz w lustro Nie widzisz swoich wad? To ci powiem - masz ich mnóstwo! Cudzołóstwo, pycha, lubisz zajrzeć do kielicha? Przeszedłbyś obok, gdyby człowiek zdychał A przeszkadza ci jak za głośno oddycha Co przeszkadza ci? Że za głośno oddycha? (x2)
Rozkręcamy imprezę, nikt z nas nie jest tu intruzem Dzięki nam ci płacą, kurwo z pałką i francuzem Gdy inni tańczą lub mają ręce w górze Ty z miną sfrustrowaną stoisz pod ścianą w mundurze Albo w garniturze, ze słuchawką w uchu Masz kontakt z bazą, to podnosi cię na duchu Nie ochraniasz prezydenta, wyluzuj, daj wyjarać skręta Nie myślę o awanturze, gdy powieka opadnięta Myślę o tych wszystkich gębach, co stoją w pierwszych rzędach Chcę, żeby każde słowo, co w głowę się wwierca Trafiło im do serca, weźcie do serca
Zamiast patrzeć na mnie, lepiej spójrz w lustro Nie widzisz swoich wad? To ci powiem - masz ich mnóstwo! Cudzołóstwo, pycha, lubisz zajrzeć do kielicha? Przeszedłbyś obok, gdyby człowiek zdychał A przeszkadza ci jak za głośno oddycha Co przeszkadza ci? Że za głośno oddycha?Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.