Winogradu ziarenko do ciepłej mej ziemi posadzę Pielęgnować je będę najczulej, bo tak musi być. Mych przyjaciół zawołam, z gronem serce położę na tacę, Bo inaczej to po co na ziemi odwiecznej mi żyć?
Moi mili, siadajcie, tym, co chcecie, się ze mną częstujcie, Mówcie w oczy, zwyczajnie i nie chciejcie z tą prawdą się kryć. Car niebieski przebaczył mi grzechy, wy też mi darujcie, Bo inaczej to po co na ziemi odwiecznej mi żyć?
Moja Daria w kostiumie odświętnym zaśpiewa nam tęsknie. Zawsze płacze, więc potem w podzięce obetrę jej łzy. Może umrę z miłości i żalu, choć to nie po męsku, Bo inaczej to po co na ziemi odwiecznej mi żyć?
Wtedy znów zawirują po kątach jak w starej legendzie: Czarny kruk, siny orzeł i sowa, skąpane od mgły. Może znowu i znowu na jawie przepłyną w swym pędzie, Bo inaczej to po co na ziemi odwiecznej mi żyć? Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|