Wierzę od dzieciństwa, że W Danii w średniowieczu Żył raz król, co krople miał Które z chorób leczą Że wyzdrowiał, choćby kto Boleść miał okropną Gdy duńskiego króla tych Kropli sobie kropnął Gdy duńskiego króla tych Kropli sobie kropnął
Słodsze od najsłodszych win Słynne krople owe Pomagały także znieść Potwarz, strach, obmowę Więc gdy kto cykorię ma Że zły los go kopnie Niech duńskiego króla raz Kropli sobie kropnie Niech duńskiego króla raz Kropli sobie kropnie
Cichną bitwy, niebo znów Barwę ma błękitną Gdy wodzowie w wojny czas Owych kropli łykną Ujrzy wiosnę, miłość, maj Ukochaną w oknie Kto duńskiego króla naj- lepszych kropli kropnie Kto duńskiego króla naj- lepszych kropli kropnie
Kto pochlebstwa lubi dym Kogo nęci władza Temu zwłaszcza tutaj bym Kropli tych doradzał Mądrze zrobi, wchodząc na Smutnych karier stopnie Kto duńskiego króla wpierw Kropli sobie kropnie Kto duńskiego króla wpierw Kropli sobie kropnie
Gdy zaś głośno prawdę rzec Wzbrania ci kaszelek Zamiast chować się za piec Łyknij tych kropelek Prawdę rąb, a słowa twe Niech do dzieła popchną Tych, co przedtem tak jak ty Duńskich kropli kropną Tych, co przedtem tak jak ty Duńskich kropli kropną
Parę razy wzdłuż i wszerz Świat przeszedłem cały Ale słynnych kropli tych Jakoś nie spotkałem Niemniej wierzę, że ktoś z was Tego celu dopnie I duńskiego króla raz Kropli sobie kropnie I duńskiego króla raz Kropli sobie kropnie Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|