Źle usunięty popiół po latach Dostarczy prochu do lepszych dział Buzuje lawa w podziemiach świata I korodują łożyska dat
Ten który świat podpalił W swój ogień cisnął łzy Miłość ma zapach spalin a prawda - całun z mgły Łzy dojrzewają w ogniu I klęsną w sztuczne szkło Ciemność zalepia oczy i widzisz tylko ją
Wir historii porywa nas Jesteś jak okruch na dnie świata Najwyższą prawdą jest stos kłamstw Jedynym skarbem jest utrata W żyłach pulsuje święty gniew I pycha grzeje się przy ogniu Z rozdartych głów wystaje lęk Sylwetki zdarzeń w ciemność gonią
Wierzę, że nadejdzie jutro Światło pogoni mrok i lęk W doliny czasu spokój wróci Lawa ostygnie, skrzepnie krew
Suma zdarzeń nie spełnia się jeden plus jeden daje ciemność Swąd się ulatnia, psuje krew Drży całe ciało, Ziemia pęka Mózg ze starości rozkleja się I myśli tyle jest co spalin Czy kończy się już limit szans? Kto świat pochwyci i ocali?
Przyszła noc i sny masz okrutne Psuje wzrok, wykrzywia ci uśmiech Przyszła noc i sny masz okrutne Psuje wzrok, wykrzywia ci uśmiechTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.